Pierwsze spotkanie warszawskiego klubu poświęconego psychologicznej perspektywie spotkania z obcością zaowocowało pytaniami o to, jak perspektywa psychoanalityczna może pomóc w rozumieniu aktualnych zjawisk masowych związanych z tego rodzaju doświadczeniami. W obszarze psychologii analitycznej C.G. Junga, to psychologia kompleksów zawiera odpowiedź na to pytanie. W podstawowym znaczeniu proces refleksji i autorefleksji psychologicznej można rozumieć jako przyglądanie się grze kompleksów indywidualnych we własnym świecie psychicznym, ale też w relacjach z innymi. To samo dotyczy przestrzeni zbiorowej, społecznej, publicznej.
Jung, przeżywszy dwie wojny światowe uważał, że osoby niepoddające się łatwo zbiorowym tendencjom wnoszą kluczowy element refleksyjności, szczególnie w czasach zdominowanych gwałtownymi procesami masowymi. W poruszającym wywiadzie udzielonym u schyłku życia powiada:
„Świat wisi na włosku, a tym włoskiem jest ludzka psychika… naturalne kataklizmy nie stanowią już dziś zagrożenia… to MY jesteśmy wielkim zagrożeniem. Psyche jest wielkim zagrożeniem. A co jeśli w psychice coś się popsuje? Nasze czasy są demonstracją jej siły, i jak ważne jest, abyśmy mieli jakieś jej rozumienie. Ale my nic o niej nie wiemy.”
Zapraszam do wspólnej refleksji nad tym, jak nasze osobiste doświadczenia zmagania się z własnymi „obszarami półmroku” wpływają na nasze rozumienie i zdolność do odnalezienia się w rzeczywistości społecznej.
Czy nasza potrzeba i możliwość wglądu w to, co dzieje się wokół zaspokaja tylko naszą prywatną ciekawość poznawczą? Czy też raczej ów wątpliwy przywilej życia w „ciekawych czasach” stawia nas przed dylematem podjęcia swoistej etycznej odpowiedzialności wykraczającej poza prywatne podwórko osobistego komfortu?
Pytanie o to, jak perspektywa psychoanalityczna może nam pomóc w rozumieniu współczesnego świata, odwraca się. Pojawia się pytanie: jak korzystając z psychoanalitycznego rozumienia rzeczywistości możemy pomóc współczesnemu światu?