GOŚĆ: historyk sztuki Natalia Kruszyna
MODERATOR SPOTKANIA: Antonina Szybowska
Przy okazji organizacji licznych wydarzeń związanych m.in. z muzealną kolekcją prac Hansa Bellmera (1902-1975) światowej sławy surrealisty, pochodzącego z Katowic, spotkałam się z bardzo różnymi reakcjami: od zachwytu przez nerwowy śmiech, obojętność, aż po potępienie. Nieoczekiwanie, wcześniej przychylne pomysłowi media nabrały wody w usta, nikt już nie domagał się „powrotu artysty do domu”, niewielu brało udział wykładach, warsztatach czy prezentacjach, poza pojedynczymi pasjonatami. Czyżby nagle wyczerpała się moc oddziaływania jego sztuki? A może zbyt przeraża nas to, co Bellmer ma do powiedzenia o najskrytszych, najbardziej intymnych pragnieniach i lękach człowieka? Może wychowani w cieniu tabu seksualności i cielesności nie umiemy już/jeszcze o nich rozmawiać, a nawet myśleć? Lękamy się głębi zmysłowych odczuć, przeraża nas zarówno piękno, jak i nędza ludzkiego, czyli naszego ciała. Skromność to, czy hipokryzja? Wstyd czy wyparcie? Przyjaciel artysty, filozof Jean Brun, pisał iż sztuka Bellmera jest zbudowana z cukru i witriolu zarazem. Zapraszam zatem do poznania tej wybuchowej mieszanki i dyskusji na tle niepokojących dzieł katowiczanina.
Recenzje
Książka nie ma jeszcze żadnej recenzji.