“- Ale w jakim micie człowiek żyje dzisiaj?
– Można powiedzieć, że w micie chrześcijańskim.
– Czy i ty w nim żyjesz? – zapytało coś we mnie.
– Jeśli mam być szczery, nie! Nie jest to mit, w którym żyję.
– Zatem nie mamy już żadnego mitu?
– Tak, najwyraźniej nie mamy już żadnego mitu.
– No to co jest twoim mitem? Mitem, w którym ty żyjesz?
Wtedy zrobiło mi się niemiło i przestałem myśleć. Dotarłem do jakiejś granicy.”– C. G. Jung – „Wspomnienia, sny, myśli”
Poza poruszającym osobistym kontekstem powstawania „Czerwonej Księgi“ (to jest kryzysem połowy życia, przeżywanym przez Junga) musimy wziąć pod uwagę szerszy religijny i duchowy kontekst jego czasów. Jung był dotkliwie świadomy historycznego i kulturowego klimatu wczesnej dwudziestowiecznej Europy. Gdy mówi o swym odkryciu dokonanym przed wyruszeniem w podróż w poszukiwaniu duszy, według którego nie żyje chrześcijańskim mitem i przestał on służyć mu jako religijne zaplecze, mówi nie tylko o sobie, ale o całym swym pokoleniu i o kilku pokoleniach je poprzedzających. Jung urodził się w dobie kryzysu religijnego i lęku, któremu towarzyszyło mocne zbiorowe poczucie, że rzeczy zmienią się w sposób radykalny. Podobnie jak całe jego pokolenie odczuwał pustkę wynikającą z tego, że odchodziła w przeszłość tradycja, która uformowała i wspierała rozwój europejskiej kultury.
W trakcie wykładu przyjrzymy się wyprawie Junga zmagającego się z tym, aby przywrócić „Bogu” życie, rozumiane jako możliwość przeżywania duchowości w świeckim świecie naukowej współczesności. Wyprawa ta jest podejmowana w „Czerwonej Księdze” wiele razy, na wiele różnych sposobów, miedzy innymi w spotkaniu z Izdubarem, o którym rozmawialiśmy na ostatnim wykładzie. Można powiedzieć, że cała Czerwona Księga to zapis wyłaniania się na nowo duchowości w nowoczesnym świecie. Nie oznacza to, że Jung wzywał do odwrócenia toku historii i powrotu do mitologicznego myślenia. Wiedział dobrze, że rewolucja kulturowa, która zaszła w ciągu ostatnich trzystu lat jest nieodwracalna i poszukiwał nowego sposobu przeżywania utraconej głębokiej więzi z symboliczną wyobraźnią.
Jak pisze o tym Murray Stein:
‚„Bóg jest martwy” – woła Nietzsche. „Nie tak szybko” – odpowiada Jung – „Może jest jeszcze szansa na jego odrodzenie”.’
Recenzje
Książka nie ma jeszcze żadnej recenzji.