Linie podziału – Małgorzata Kalinowska

lut 25 2017

Linie podziału – Małgorzata Kalinowska

Czy w czasach społecznych napięć pozostaje coś do powiedzenia, co nie byłoby opisane na liniach politycznych podziałów? Małgorzata Kalinowska po lekturze komentarzy na temat tegorocznej nagrody „Zasłużony dla Polszczyzny” zaczyna się zastanawiać nad tym, co dzieje się z tekstem w czasach zbiorowej regresji.

Linię podziału należy robić wszędzie i zawsze, szybko i zdecydowanie, bo i tak bez naszej woli ona sama będzie funkcjonować automatycznie i nieubłaganie, zostawiając nas po tej czy po tamtej stronie. Robiąc ją sami, nawet w wypadku, gdy znajdziemy się w gorszej sytuacji, będziemy mieli wrażenie wolnego wyboru lub świadomość konieczności. Linia podziału tworzy się zawsze i wszędzie, spełnia wszystkie możliwe role, przybiera wszystkie możliwe formy, jest wieczna i amoralna. (…)

Linię podziału przeprowadzić niezwłocznie i nieodwłalnie! Ciągnąc linię długości 4 metrów w przeciągu 45 minut, odczuwałem głównie satysfakcję z tego uogólnionego, a równocześnie bezwzględnego faktu.

Tadeusz Kantor, Linia podziału, w: Pisma. Metamorfozy. Teksty o latach 1934-1974

 

Wszystko było wystarczająco skomplikowane, a stało się jeszcze bardziej skomplikowane. Właśnie pisałam równolegle dwa teksty – jeden o tym, jak to wszystko, co mam do powiedzenia niezauważalnie i nieuchronnie stało się polityczne, choć to samo, pisane wcześniej wcale takie się być nie wydawało, i drugi będący psychologiczną analizą fragmentu tekstu „Powstań Jonaszu!” Wojciecha Wencla z czerwca 2010 roku napisanego w reakcji na katastrofę smoleńską. Możecie sobie więc wyobrazić moje pomieszanie, gdy w porannych wiadomościach odkryłam polityczną burzę wokół nagrody „Zasłużony dla Polszczyzny” przyznanej Wojciechowi Wenclowi(1)! Całkiem niewinny tekst, rozpoczęty w ubiegłym tygodniu, który częściowo był przekładem mojego artykułu napisanego dwa lata wcześniej i nie miał w sobie śladu polityczności (wręcz przeciwnie – był analizą znaczenia nocnej podróży morskiej jako symboliki regresji psychicznej według Junga), stał się polityczny i zajął grzecznie miejsce tuż obok linii podziału, która wykreśliła się sama z siebie, zupełnie bez mojego udziału.

 

Siedziałam przy komputerze i zastanawiałam się: czy to możliwe, żeby moje słowa mogły stawać się niemoimi w parę godzin? Niepolityczne politycznym? I skąd ten wcześniej nieobecny cenzor, który nagle rozgościł się w moich myślach, i kiwając mądrze głową, wyjaśniał mi, co mi wolno, a czego nie wolno publikować: „No nie, tego nie możesz teraz opublikować, jak to teraz opublikujesz, to wyjdzie, że robisz to w reakcji na nagrodę, może nawet sprzeciwiasz się, albo ironizujesz. Pamiętasz przecież, że napisałaś tam o tekście Pana Wencla: Ten fragment średniego poziomu poetyckiej prozy nie zostałby poważnie potraktowany w jakiejkolwiek z dyskusji literackich!(2) A właśnie został tak potraktowany, będąc fragmentem całości jego twórczości.”

 

O całości wiedziałam niewiele, w ogóle nie chodziło mi o to, żeby wiedzieć wiele, chodziło tak naprawdę o zejście głębiej, do kieszeni słównowego wewnętrznego świata, który nie daje się zmylić konwencjom i nic nie znaczącym pozorom, tam, gdzie spoczywają zapomniane resztki i wstydliwe odpadki, gdzie kryją się śmieszne organy ludzkiego instynktu przechowywania i pamięci.(3) Chciałam więc rozwarstwić słowa, zajrzeć pod ich podszewkę, a potem zejść w dół, jeszcze głębiej, tam gdzie rzeczy nie są ani wyraźne ani oczywiste, i przechowują się różne zepchnięte na margines skrawki codzienności. Tymczasem nagle ten trzeci wymiar – głęboki poziom znaczenia, który chwilę wcześniej był na wyciągnięcie ręki zniknął, i wszystko, co miałam do powiedzenia mogło tylko zaistnieć wokół linii podziału po stronie „za” lub „przeciw”.

 

Widziałam jak dzieje się to już wcześniej, odkryłam to całkiem przypadkowo, przy okazji grzebania w starych notatkach tworzonych w 2011 roku na marginesach mojego artykułu „Pomniki pamięci”(4). Czasem były to komentarze do doniesień prasowych, krótkie uwagi, zarysy tekstów, pisane z lekkością i swobodą, wyłapujące wyłaniające się wzorce i powtarzalne obrazy. Siedziałam zaskoczona nad wyciągniętymi z zapomnianego komputerowego folderu-szuflady tekstami i z narastającym napięciem obserwowałam jak rozpadają się na moich oczach na fragmenty politycznych poglądów, którymi wcześniej nie były, układają się raz po jednej, raz po drugiej stronie wyobrażonej grubej linii dzielącej ekran komputera na dwie płaszczyzny, aż wszystko, co powiedziałam, czy mogłabym powiedzieć, zostało schludnie posegregowane i uporządkowane na prawo i lewo.

 

Nie pozostało nic. Nie mogę dokończyć i pokazać światu ani krótkiego tekstu inspirowanego wierszem „Kto ty jesteś? Polak mały”, ani rozważań na temat rozwarstwień w sukience Matki Boskiej Częstochowskiej w 2010 roku, ani też rozważań na temat Planu pracy nauczyciela języka polskiego z 2009 roku, nie wspominając już o analizie wiersza „Ojczyzna chochołów”. Przede wszystkim zaś nie mogę dokończyć tekstu o tym, jak to po 10 kwietnia 2010 roku zostaliśmy połknięci przez wielką rybę, i być może nadal płyniemy w jej wnętrzu, podróżując w niej na wschód, w symbolicznym wycofaniu w nieświadome.(5)

 

Cóż więc pozostaje Moi Drodzy, gdy nie chce się, aby linia podziału opisywała nas sama z siebie na swych własnych prawach w swój autonomiczny i nieubłagany sposób? Być może można by stworzyć do studiowania jej całkiem nową dziedzinę wiedzy – geometrię polityczną, czy też geometrię socjopolityczną? Byłaby to nauka, która przyglądałaby się spontanicznemu pojawianiu się linii podziału w życiu społecznym i w naszych umysłach, i opisywałaby powstające figury i ich wzajemne interakcje z innymi figurami. Musiałaby więc nazywać się na przykład: dynamiczna geometria socjopolityczna. Pozostając w nadziei na poważne potraktowanie mojego pomysłu pozwalam sobie zainicjować go, cytując za słownikiem synonimów (6) listę słów pokrewnych słowu „dzielić”. Możliwości dogłębnych studiów są nieograniczone:

 

dezintegrować, dywersyfikować, odseparowywać, polaryzować, rozgraniczać, rozwarstwiać, różnicować, separować, wyodrębniać, członkować, ćwiartować, grupować, kawałkować, klasyfikować, kwalifikować, parcelować, porcjować, porządkować, przyporządkowywać, rozbijać, rozcinać, rozczłonkowywać, rozdrabniać, rozdzielać, rozdzielać na części, rozkawałkowywać, rozkładać, rozparcelowywać, segregować, sortować, systematyzować, szeregować, układać w system, ziemię parcelować, asygnować, dawać, fasować, obdzielać, powierzać, przekazywać, przeznaczać, przydzielać, przyznawać, rozdawać, rozdysponowywać, rozgospodarowywać, rozpisywać, rozporządzać, rozprowadzać, udzielać, wydawać, wydzielać, wykładać, zlecać, dystrybuować, odpalać, rozczęstowywać, wręczać, rozplanowywać, etykietować, hierarchizować, kategoryzować, rozsortowywać, schematyzować, szufladkować, typizować, ugrupowywać, układać, dawać po trochu, po kawałku, ciachać, krajać, kroić, przecinać, rąbać, rozpoławiać, przekrawać, przełamywać, przepoławiać, rozczepiać, rozdwajać, rozłamywać, rozłupywać, rozszczepiać, rozważać, racjonować, przedzielać, oddawać coś do rąk, rozchodowywać, składać coś na ręce, wystawiać, atomizować, ciąć, dokonywać podziału, rozkruszać, antagonizować, konfliktować, podburzać, różnić, skłócać, wywoływać konflikty, zrażać, poróżniać, prowokować, przeciwstawiać, przeciwstawiać sobie, waśnić, wywoływać antagonizm, członować, doprowadzać do kłótni, kłócić, namawiać do kłótni, siać niezgodę, siać zamęt, wadzić, wprowadzać ferment, wsadzać kij w mrowisko, kruszyć, łupać, przełupywać, rozkuwać, rozrąbywać, roztłukiwać, roztrzaskiwać, skruszać, przeprowadzać rozróżnienie, rozróżniać, wyróżniać, decentralizować, dekoncentrować, rozbierać, rozłączać, rozpraszać, brakować, gatunkować, oddzielać, odróżniać, standaryzować, wybierać, zaliczać, zaszeregowywać, odgraniczać, stanowić przeszkodę, dokonywać parcelacji, przeszkodę, stanowić granicę, łamać, oddzielić, rozrywać, demontować, pozbawiać spójności, dysponować, ważyć, odsiewać, przebierać, przesiewać, selekcjonować, kłótnie, mącić zgodę, niesnaski, różnić kogoś, rzucać jabłko niezgody, spory, szerzyć niezgodę, wykopywać przepaść, wykopywać przepaść między kimś a kimś, wywoływać nieporozumienia, zakłócać

 

PRZYPISY:

 

(1) Informacje o reakcji na nagrodę „Zasłużony dla języka polskiego” można znaleźć poniżej. Co ciekawe, linia podziału wykreśla się spontanicznie również w zalinkowanych tekstach. Słowo „dzielić”, pojawia się w nich wielokrotnie, w różnych konfiguracjach, zarówno w komentarzach, jak i w cytowanej poezji, a dzielącym podmiotem są różne strony. (Zainteresowanym zgłębianiem zjawiska dynamicznej geometrii socjopolitycznej polecam także lekturę komentarzy pod tekstami).

 

 

(2) Cytat za: Małgorzata Kalinowska, The Suffering Hero and Messianism in Polish Cultural Complex, w: Europe’s Many Souls Exploring Cultural Complexes and Identities.

 

(3) Rozdzielał w poszukiwaniu podszewek i kieszeni Tadeusz Kantor w „Lekcji anatomii według Rembrandta”, w: Pisma. Metamorfozy. Teksty o latach 1934-1974

 

Wystarczy zrobić tylko pierwszy krok,
odważyć się coś oddzielić,
aby odkryć nagle nowy wewnętrzny świat.
Podszewka!
górna warstwa!
odcinam,
środkową,
a oto dolna!
oddzielam jedną warstwę po drugiej,
teraz natrafiamy na cienki podkład waty,
który w tym miejscu przechodzi w wyraźne zgrubienia,
uwaga!
wewnętrzna kieszeń! (…)
nie dajmy się zmylić konwencjonalnym
i nic nie znaczącym pozorom,
popatrzmy na nie z boku,
pod innym kątem
albo od środka, (..)

 

Oto jest interesująca treść
i zawartość
tych intymnych schowków
i ukrytych melin
oto prawdziwa,
niezafałszowana strona
indywidualności,
zapomniane resztki,
wstydliwe odpadki,
zmięte i pogniecione
k i e s z e n i e !
śmieszne organy
ludzkiego instynktu
przechowywania
i pamięci!

 

(4) Małgorzata Kalinowska, Monuments of memory: defensive mechanisms of the collective psyche and their manifestation in the memorialization process, Journal of Analytical Psychology, 2012, 57/4.

 

(5) O połknięciu przez wielką rybę piszę we wspominanym wyżej artykule Suffering Hero, pokazując jak metafora użyta przez W. Wencla w doskonały sposób obrazuje aktywność kompleksu kulturowego i tłumaczy to, co się dzieje z nami obecnie, a co psychologia opisuje w terminach regresji psychicznej i głębokich zbiorowych obron przed traumatycznym doświadczeniem. Od czasu publikacji książki szukam sposobu, aby napisać o tym po polsku, okazuje się jednak, że to, co całkiem proste po angielsku, jest niesłychanie skomplikowane w naszym języku. Pozostaję jednak w nadziei, że tekst niebawem powstanie.

(6) synonim.net

O autorce

 

Raven Małgorzata KalinowskaMałgorzata Kalinowska jest analityczką jungowską, tłumaczką i autorką tekstów z zakresu traumy kulturowej i treningu psychoanalitycznego. Interesuje się punktami spotkań między psychologią, socjologią i literaturą, pozwalającymi na zrozumienie długoterminowych reakcji na traumatyczne doświadczenia na poziomie narodów i kultur. Zajmuje się również reakcją psychiki na doświadczenia traumatyczne według współczesnego psychoanalitycznego rozumienia.

Więcej informacji…

0 Comments
Udostępnij
Małgorzata Kalinowska
contact@raven.edu.pl
Brak komentarzy

Post a Comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.